Modlitwa (103) Nasz smutny czas (420) Nawrócenia (92) Objawienia (302) Objawienia Madonna del Pino (5) Objawienia Tre Fontane (3) Opowiadania (20) Orędzia (265) Orędzia Dobrego Pasterza Enocha (56) Orędzia dotyczące 3 Tajemnicy fatimskiej (21) Orędzia Maria de Luz (35) Orędzia Marii "od przygotowania serc" (25) Orędzia Ostrzeżenie (225)

Pewna pani poprosiła przy mnie w zakrystii o wodę i sól egzorcyzmowaną. Ksiądz chciał jej dać poświęconą, ale ona chciała uparcie "egzorcyzmowaną". Ostatecznie poproszono najstarszego księdza w parafii i ten obiecał przygotować jej taką wodę. Czy to nie jest jakieś dziwactwo? - czytamy w tygodniku "Idziemy". Jest też odpowiedź. - Woda egzorcyzmowaną to nic innego jak woda święcona. Tyle że święci się ją według starego rytu. Kapłan egzorcyzmuje i poświęca oddzielnie wodę i sól, a następnie łączy je z sobą. Po Vaticanum II zaniechano tej rozbudowanej formy. Dlaczego? Może dlatego, że przez pewien czas stosunkowo mało było opętań. Obecnie obserwujemy postępującą laicyzację. Ludzie żyją bez łaski uświęcającej, przestali korzystać z mocy sakramentów. Ich domy są pozbawione modlitwy, lektury Słowa i znaków religijnych. Dodatkowo ludzie sami zapraszają demony przez różne nałogi, praktyki i przedmioty, obrzędy inicjacyjne ukryte w niekonwencjonalnych formach leczenia, w New Age. W efekcie rośnie liczba osób, miejsc i przedmiotów pozostających pod wpływem sił ciemności. Z tego powodu egzorcyści, niektórzy kapłani i osoby świeckie wracają do różnych modlitw i praktyk egzorcyzmujących. Któż jak Bóg? Czy to więc nie dziwactwo? Oczywiście, że nie należy mnożyć egzorcyzmów, aby nie wprowadzać atmosfery psychozy i poczucia "panowania zła nad dobrem". Niemniej jednak, jeśli ktoś bez dziwaczenia i fajerwerków, nie zaniedbując normalnej, katolickiej troski o świętość, chce korzystać z poświęconej (egzorcyzmowanej) wody i soli, ma do tego prawo. Jak mówił św. Franciszek z Asyżu, woda jest pokorna. Bóg lubi pokorne znaki. Sól egzorcyzmowaną można stosować oddzielnie od wody. Rozsypuje się ją w pomieszczeniach uważanych za skażone działaniem sił demonicznych, np. w miejscach, gdzie były wywoływane duchy czy odbywało się coś bardzo złego: zabójstwo, kazirodztwo, zaparcie się wiary. Stosuje się także sól egzorcyzmowaną do ochrony domów, mieszkań, zabudowań gospodarczych oraz pól, gdy zachodzi przypuszczenie, że mogą być pod działaniem klątw. Egzorcyści przypominają o skuteczności wody święconej w walce przeciw siłom nieczystym. Godnym pochwały "wynalazkiem" jest zawieszona przy wejściu do domu lub mieszkania kropielnica. Warto skrapiać poświęconą wodą siebie, gdy wyruszamy z domu w świat, w drogę. Pokropienia wodą święconą warto też zastosować w czasie napastliwych pokus, kłótni rodzinnych czy waśni sąsiedzkich, kiedy widać, że "zły mąci". Poświęcenie w połączeniu z wewnętrznym żalem za grzechy może uwalniać naszą duszę od grzechów powszednich - odpowiada ks. Marek Kruszewski. JW/
Do wanienki z wodą i lodem wkładano puszkę wypełnioną owocowym sokiem, która ulegała zamrożeniu, dzięki posypywaniu lodu solą lub saletrą. Tak wynaleziono lody wodne, a następnie owocowe sorbety, które znajdowały zastosowanie w medycynie i przepisywane były przez postępowych medyków na gorączki i malarie.
Sól egzorcyzmowana - modlitwa Autor Wiadomość Moderator Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17Posty: 8192 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa północny_wilk napisał(a):Rzecz w tym, że to nie ja mam problem, więc chciałabym, żeby sól zadziałała na pewną grupę osób, z którą widuję się od czasu do czasu. Jeśli chcesz, możesz napisać trochę dokładniej, o co chodzi. Zaraz zastanowimy się, czy to może w czymś ktoś pisał na forum, że rozsypuje w pracy sól egzorcyzmowaną po kątach, bo współpracownicy zachowują się niekulturalnie i żyją daleko od Boga. Niestety, ale w takim przypadku sól egzorcyzmowana pomoże tak samo, jak kąpiel w wodzie święconej. Tutaj lepiej byłoby zwyczajnie pomodlić się za nich w kościele. A jeszcze lepsze, co można zrobić, to dawać dobry przykład osoby wierzącej, która sama zachowuje się odpowiednio kulturalnie oraz wykazuje się dobrą wolą i życzliwością wobec innych. Nie zapominając też o pewnej asertywności, której przykład nieraz dawał Jezus w napisał(a):jako moderator na forum powinieneś mieć jakiś poziom drogi forumowiczu, także proszę nie żartuj sobie z poważnych rzeczy. Dobrze wiem jak się manifestuje działanie złego ducha na takich ludziach oraz jak reagują osoby opętane i po-zniewalane na takie nawet 'błahe' sprawy jak sól egzorcyzmowana, woda itp, ... i na przyszłość powstrzymaj się od niepotrzebnych komentarzy, które nic nie wnoszą do tematu. dziękujęUważam - podobnie jak niejeden duchowny, w szczególności duchowny naukowiec - że jeśli w zwykłym życiu zdarzają się jakieś cuda, to są one bardzo rzadkie. Większość domniemanych cudów to zjawiska naturalne. Jestem natomiast przekonany, że im więcej się mówi na temat opętań i zniewoleń, im więcej czyta się czasopism typu "Egzorcysta" lub "Wróżka", albo im bardziej angażuje się w jakieś nietypowe działania mistyczne, tym większa szansa, że takie rzeczy będą się zdarzać. Gdyby było tak, jak piszesz, z tymi reakcjami ludzi zniewolonych na sole egzorcyzmowane itp., to dowód na istnienie sił nadprzyrodzonych byłby na wyciągnięcie ręki. Tylko jakoś dziwnym trafem cały świat naukowy tego nie zauważył i niczego takie nie wykazano. Niesamowity zbieg okoliczności, prawda?Badania skuteczności leków przeprowadza się w ten sposób, że ani pacjenci, ani lekarze nie wiedzą, czy dostają placebo, czy prawdziwy lek. Robi się tak dlatego, ponieważ udowodniono, że nawet sama postawa lekarza wpływa na wyniki i reakcje pacjentów. Można zatem podejrzewać, że podobnie jest w przypadkach takich zjawisk jak zniewolenia. Siła sugestii potrafi być ogromna. Nie ma sensu doszukiwać się cudów gdzie popadnie. _________________Don't tell me there's no hope at allTogether we stand, divided we fall~ Pink Floyd, "Hey you" Wt kwi 12, 2016 17:23 dominikbartlomiej Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22Posty: 630 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Czytanie "Egzorcysty" nie zaszkodzi nikomu, natomiast "wróżki" już może zaszkodzić, tak, bo jak się zacznie wkręcać w coś czego . A takie rzeczy zdarzały się i zdarzać się będą dopóty dopóki nie nadejdzie czas Ostatecznego rozwiązania problemu upadłych aniołów - czytaj Apokalipsę św. Jana okoliczności może być, ale nie musi, zważywszy na fakt tego, że nauka mija się z wiarą, chociaż owszem i uzupełnia (patrz komisje lekarskie badające cuda Eucharystyczne itp). Mieszasz strasznie. Zabierz się za lekturę dobrych czasopism tematycznych albo stron takich jak mam np. w stopce albo się nie wypowiadaj proszę. Temat jest trudny i nie każdy to ogarnia. Do Zbawienia potrzebna jest łaska uświęcającą, ale trwanie w łasce wymaga dyscypliny modlitewnej, życia sakramentalnego, modlitwy itp, a zły nie śpi, a czasy są jakie są. Właśnie dlatego są też posługi egzorcystów, różne modlitwy specjalne i sakramentalia, dla tych którzy wpadli w zasadzki złego nie pisałem nigdzie żeby się wszędzie cudów doszukiwać, natomiast trzeba też w ludziach budzić wiarę, nadzieję i miłość. Zważywszy na fakt tego, że właśnie teraz wszystko się naukowo zaczyna tłumaczyć, gasząc pragnienia świętości i ponad-naturalności w życiu codziennym, Pan Bóg chce być obecny w naszym życiu też i przez znaki i cuda nam się objawia i pokazuje, że JEST. _________________Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne Wt kwi 12, 2016 21:43 Soul33 Moderator Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17Posty: 8192 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Żadne dogmaty katolickie nie nakazują wiary w żadne cuda (zdarzenia wbrew prawom fizyki), które dzieją się na co dzień. Prawdą wiary są tylko takie cuda, jak Zmartwychwstanie i narodziny z dziewicy. Reszta pozostaje do uznania wedle prywatnej opinii. Nie będę czytał o egzorcyzmach i opętaniach, bo chyba bym zasnął. _________________Don't tell me there's no hope at allTogether we stand, divided we fall~ Pink Floyd, "Hey you" Wt kwi 12, 2016 23:24 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Hmmm... Kiedyś ksiądz podczas kazania powiedział, że w świecie jest zbyt wielkie zainteresowanie opętaniami, egzorcyzmami itp. Że robi się z tego niezdrową sensację. Nie sugerował, że mówienie o tym jest w ogóle złe. A ja myślę podobnie. Dlaczego mamy dostrzegać moc działania Boga tylko w pokonywaniu zła, a nie w codzienności? Przecież nawet to, że zmieniają się pory roku jest wspaniałym dziełem Boga. Ale ja może źle myślę, tylko że to podejście jest chyba napiszę, o co chodzi, ale jeżeli spotkam się z niezrozumieniem, już więcej się nie odezwę. Wydaje mi się po prostu, że lepiej zadawać pytania, niż działać bezsensownie?Problem jest następujący...Śpiewam w chórze, próby mamy w pewnej świetlicy. Nasz repertuar to głównie pieśni sakralne np. barokowe, renesansowe albo współczesne. Jestem stosunkowo nową chórzystką, jedną z młodszych tam zresztą. To znaczy, nie wypada, żebym zwracała komukolwiek co mnie razi. Otóż zawsze chórzyści świętują czyjeś urodziny, taki tam panuje zwyczaj. Przerywamy na chwilę próbę, śpiewamy "Sto lat", jest poczęstunek i.. alkohol. Jestem wielką przeciwniczką alkoholu. Uważam, że niszczy ludzką świadomość, że ludzie, nawet po niewielkiej jego ilości, nie są do końca sobą. Alkohol to zło, lecz ja nie mogę wszystkim tego mówić i ludzi nawracać. Zresztą, kiedy są urodziny, to potem szybko wracamy do śpiewania, ale poczęstunek i kieliszki są na stołach. Śpiewamy, a niektórzy jest też tak, że alkohol pojawia się bez okazji, "żeby się lepiej śpiewało".I teraz spójrzcie na to, nie dość, że jest picie w ogóle, to jeszcze podczas śpiewania sakralnych pieśni! Ostatnio śpiewaliśmy utwór dla Matki Boskiej, a ludzie normalnie pili alkohol w przerwach między zwrotkami...Nie mogę na to patrzeć. Nie potrafię, czuję się tam wtedy tak niekomfortowo. Jestem abstynentką, nie chcę narzucać innym mojego światopoglądu, a jednak... Nie toleruję picia alkoholu i może mogłabym to znieść, gdyby nie charakter pieśni, które śpiewamy. Nie powiedziałam o tym chórzystom, tylko osobie spoza chóru, która nikomu moich słów nie powtórzy i spotkałam się z niezrozumieniem. Ona nie widzi nic złego w tym, że ludzie piją podczas śpiewania sakralnych ja po prostu czuję, że to jest złe. Utwory religijne i picie alkoholu jednocześnie wykluczają się dla mnie. Jest to tak oczywiste jak 2+2=4. Czuję się źle, kiedy oni piją alkohol podczas prób. Czuję, że nie powinnam się tam wtedy znajdować, że tam dzieje się coś niewłaściwego. Czuję, że to wbrew moim zasadom, że to nawet obiektywnie jest nie spotkam się tu ze zrozumieniem... Nie zdziwiłabym się. Ale ja coraz bardziej czuję niechęć do prób, jeśli tam ma być alkohol. Lubię śpiewać i chcę to robić. Ale wiem, że dłużej nie zniosę alkoholu na próbach. I przecież nic nie mogę zrobić, więc... czy sól egzorcyzmowana może pomóc? Czy ona ich jakoś "oświeci", oczyści ich umysły z pragnienia picia i pozwoli się powstrzymać chociaż na czas prób? Proszę, nie wyśmiewajcie mnie za to, co napisałam, ale jeżeli postanowiłam o tym napisać, to znaczy, że bardzo nie daje mi to spokoju... A czy może jest jakieś inne rozwiązanie? Śr kwi 13, 2016 9:24 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Mam dla ciebie bardzo bulwersującą wiadomość: Chrystus nie dość, że pił alkohol, to jeszcze zamienił wodę w kilkaset litrów wina. Śr kwi 13, 2016 9:33 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Nieumiarkowanie w piciu jest czymś złym. Zgadzam się z tobą całkowicie. Wielokrotnie na o tym Bóg zgadzam się jednak z potępieniem alkoholu jako ST Bóg nie tylko zachęcał do produkcji wina czy piwa, obiecał jako nagrodę za posłuszeństwo ale także przyjmował ofiarę z wina, a nawet kazał pić wina w czasie (co najmniej jednego) święta. Obfitość wina, czy piwa było błogosławieństwemW NT nie jest inaczej. W Kanie Galilejskiej było wino, w czasie Wieczerzy było wino, pierwsi chrześcijanie spożywali i ograniczenia w piciu alkoholu. Są to obowiązki. Tak samo kaplanom i królom nie mozna było spozywac wina w czasie pełnienia obowiązków. Ale w czasie odpoczynku, ciesząc sie z pracy, towarzystwa, rozweselając serca czemu nie wypic wina, piwa, a współcześnie innych alkoholi?W tym chórze ludzie cieszą się swoją obecnością i śpiewem. Świętują ten czas. Jeżeli niektórzy przesadzają nie jest to nic dobrego ale rozsypywaniem soli tego problemu nie rozwiążesz. Śr kwi 13, 2016 9:49 medieval_man Moderator Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50Posty: 7771Lokalizacja: Kraków, Małopolskie Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Jeśli posypywanie soli egzorcyzmowanej ma być aktem twojej modlitwy i zaufania w działanie Opatrzności Bożej, to syp zwykła definicja sakramentaliów z wiki wręcz do tego zachęca... Cytuj:Sakramentalia ( sakramentale) – w katolicyzmie i prawosławiu znaki święte, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, duchowe cielesne uzdrawiające; przedmioty lub czynności o charakterze religijnym zbliżone w swym znaczeniu do sakramentów, którymi Kościół posługuje się do osiągnięcia określonych skutków natury duchowej i sakramentaliów w katolicyzmie należą medaliki święte, szkaplerze, poświęcanie przedmiotów, błogosławieństwa, czynienie znaku krzyża, namaszczenie, posypanie popiołem, egzorcyzmy, nakładanie rąk i wiele innych. Moc i skuteczność sakramentaliów wynika z nieustannej modlitwy usprawiedliwionych członków Kościoła, w której sakramentalia są zanurzone. Formułę działania sakramentaliów określa termin ex opere operantis Ecclesiae, czyli na mocy działania Kościoła w tym wypadku oznaczającego modlitwęJeśli więc wierzysz w skuteczne działanie soli egzorcyzmowanej to znaczy, że wierzysz i włączasz się w nieustanną modlitwę Kościoła, ba włączasz modlitwę całego Kościoła w swoją intencję, jaką masz przy używaniu tej wyrażający swoją wiarę nie jest przecież sam wobec Boga i świata, ale stanowi część szerokiej wspólnoty, nie tylko ludzkiej, ale przede wszystkim bosko-ludzkiej wspólnoty Kościoła. Wiara w istnienie i modlitewną moc tej bosko-ludzkiej wspólnoty jest istotą więc sypiesz sól egzorcyzmowaną, jej znak jest znakiem tego, że cała wspólnota Kościoła modli się wraz z tobą w twojej intencji. Nie sprawia tego, co oznacza, bo nie jet sakramentem, lecz modlitwą Kościoła przeciera drogi Pana. _________________Fides non habet osorem nisi ignorantem Śr kwi 13, 2016 10:24 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Kozioł napisał(a):Nieumiarkowanie w piciu jest czymś złym. Zgadzam się z tobą całkowicie. Wielokrotnie na o tym Bóg zgadzam się jednak z potępieniem alkoholu jako ST Bóg nie tylko zachęcał do produkcji wina czy piwa, obiecał jako nagrodę za posłuszeństwo ale także przyjmował ofiarę z wina, a nawet kazał pić wina w czasie (co najmniej jednego) święta. Obfitość wina, czy piwa było błogosławieństwemW NT nie jest inaczej. W Kanie Galilejskiej było wino, w czasie Wieczerzy było wino, pierwsi chrześcijanie spożywali i ograniczenia w piciu alkoholu. Są to obowiązki. Tak samo kaplanom i królom nie mozna było spozywac wina w czasie pełnienia obowiązków. Ale w czasie odpoczynku, ciesząc sie z pracy, towarzystwa, rozweselając serca czemu nie wypic wina, piwa, a współcześnie innych alkoholi?W tym chórze ludzie cieszą się swoją obecnością i śpiewem. Świętują ten czas. Jeżeli niektórzy przesadzają nie jest to nic dobrego ale rozsypywaniem soli tego problemu nie dzisiejszym cywilizowanym świecie alkohol nie jest potrzebny w czasach biblijnych, w tym w czasach Jezusa, woda i pokarmy były często zanieczyszczone drobnoustrojami chorobotwórczymi. Alkohol je niszczył albo zapobiegał mnożeniu, dlatego piwo, słabe wino podawano nawet dzieciom. W tłumaczeniach Biblii pojawia się napój o nazwie ocet. Ocet chciano podać Jezusowi na był to ocet w dzisiejszym rozumieniu, ale słabe, kwaśne wino. Popularne wówczas, bo je zamiast wody. Albo mieszano z wodą. Dzisiaj mamy czystą wodę, nawet z kranu można pić bez pasteryzacje, konserwanty, UHT zostawmy... aptekarzom i do celów przemysłowych. Śr kwi 13, 2016 10:51 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa medieval_man napisał(a):Jeśli posypywanie soli egzorcyzmowanej ma być aktem twojej modlitwy i zaufania w działanie Opatrzności Bożej, to syp zwykła definicja sakramentaliów z wiki wręcz do tego zachęca... W tej samej intencji możesz "skazić" alkohol wodą egzorcyzmowaną i przynieść na chór. Zażywana wewnętrznie woda egzorcyzmowana na pewno pomoże A tak serio to prócz modlitwy możesz poczekac na dobra sposobność (w sytuacji ekstremalnej gdy na drugi dzień ktos ma podwójnego kaca) i bardzo delikatnie problem poruszyć z pojedynczymi osobami (oczywiście na osobności). Postępując rozważnie i cierpliwie możesz ten zwyczaj mocno ograniczyć. Śr kwi 13, 2016 10:54 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Kozioł napisał(a):W tej samej intencji możesz "skazić" alkohol wodą egzorcyzmowaną i przynieść na chór. Zażywana wewnętrznie woda egzorcyzmowana na pewno pomoże Tia, najlepiej, żeby to była Kosher Vodka Polish Dry. Śr kwi 13, 2016 11:18 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa spin napisał(a):W dzisiejszym cywilizowanym świecie alkohol nie jest potrzebny w czasach biblijnych, w tym w czasach Jezusa, woda i pokarmy były często zanieczyszczone drobnoustrojami chorobotwórczymi. Alkohol je niszczył albo zapobiegał mnożeniu, dlatego piwo, słabe wino podawano nawet dzieciom. Czyli wg ciebie zachęta Boga, aby kupować "wina i napoju upajającego" by "weselić się przed Panem" jest spowodowane zaleceniami zdrowotnymi? A wino rozweselało ludzkie serca, bo zdrowe było? A Jezus zamienił wodę w zdrowotnego sikacza?Błogosławieństwo jakie miało nastać w erze mesjańskiej było opisywane w kategorii obfitości wina. Wino kojarzone jest jednoznacznie z odpoczynkiem i radością, nie z żołądkiem. Gdy Żydzi byli na pustyni nie było wina, ale na końcu drogi czekały ich winnice. Krolestwo Boże bylo porównane do uczty z jedzeniem i napitkiem wielokrotnie, także przez Jezusa. Bo to czas przez przypadek Wieczerza to Chleb i Wino, nie przez przypadek to okres radosny (choć co niektórzy o tym zapominają).A że ludzie nadużywają tego daru? Fakt przestrzega przed trwonieniem sił na kobiety, przed rozwiazlościa lae nie jest to zachęta do przestrzega przed obżarstwem ale nie jest to zachęta do przestrzega przed pijaństwem ale czy jest to zachęta do całkowitej abstynencji? Śr kwi 13, 2016 11:30 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Idź dalej i daj przykład Noego, który się schlał i leżał nagi, za co oberwało się Bogu ducha winnemu Chamowi. Więcej z powodu alkoholu nieszczęść niż pożytków, a Biblię warto czytać ze zrozumieniem. Śr kwi 13, 2016 11:53 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Alkohol w diecie nie musi byc potrzebny, ale lecznictwie bardzo, mnóstwo leków ma w swoim składzie ma lepszego lekarstwa na niestrawność i wiele innych dolegliwości gastrycznych, jak nalewka ze spirytusu na zielonych co Bóg stworzył było dobre, tylko ludzie często nieumiejętnie korzystają. Śr kwi 13, 2016 11:54 medieval_man Moderator Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50Posty: 7771Lokalizacja: Kraków, Małopolskie Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Kozioł napisał(a):medieval_man napisał(a):Jeśli posypywanie soli egzorcyzmowanej ma być aktem twojej modlitwy i zaufania w działanie Opatrzności Bożej, to syp zwykła definicja sakramentaliów z wiki wręcz do tego zachęca... W tej samej intencji możesz "skazić" alkohol wodą egzorcyzmowaną i przynieść na chór. Zażywana wewnętrznie woda egzorcyzmowana na pewno pomoże I po co się nabijasz? Nie woda, ale modlitwa napisał(a):A tak serio to prócz modlitwy możesz poczekac na dobra sposobność (w sytuacji ekstremalnej gdy na drugi dzień ktos ma podwójnego kaca) i bardzo delikatnie problem poruszyć z pojedynczymi osobami (oczywiście na osobności). Postępując rozważnie i cierpliwie możesz ten zwyczaj mocno robić jedno i drugiego też nie pojmowaniu Krk, jak widzisz, posługiwanie się sakramentaliami - w tym solą egzorcyzmowaną - nie jest przejawem magii, ale pobożności i świadomości eklezjalnej. _________________Fides non habet osorem nisi ignorantem Śr kwi 13, 2016 12:33 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa spin napisał(a):Idź dalej i daj przykład Noego, który się schlał i leżał nagi, za co oberwało się Bogu ducha winnemu Chamowi. Więcej z powodu alkoholu nieszczęść niż pożytków, a Biblię warto czytać ze zrozumieniem. No to przypomnij sobie za co oberwało się Chamowi (a własciwie jego synowi). Czy z powodu nadużycia wina przez Noego, czy też z powodu braku szacunku syna wobec ojca (a sa i tacy, co sugerują, że Cham przespał się z żona Noego). Śr kwi 13, 2016 12:43 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników Modlitwa przy poświęceniu miejsca: Panie pobłogosław to miejsce, a jeśli jest tu jakikolwiek zły duch to prosimy Cię Panie o jego wygnanie, bo kiedy Ty powstaniesz, rozpraszają się Twoi wrogowie, którzy Ciebie nienawidzą. Jak wosk, co rozpływa się przy ogniu, tak oni giną przed Tobą. Amen. Modlitwa przy dedemonizacji przedmiotów:
Sakramentalia Mam wodę, sól i olej egzorcyzmozwany, a z wczśniejszch numerór kwartalnika ,,Wypłyń na głębię" dowiedziałem się, jak ich używać. Czy kiedy będzie nam się kończyć woda egzorcyzmowana, to dodanie jej odrobiny do butelki nowej wody, uczyni z niej wodę egzorcyzmowaną? Czy po skończeniu się tych sakramentaliów należy raczej kupić nowe opakowaniai dać do pobłogosławienia (podobnie pytam o olej i sól)? Czytelnik Tyle wody jest poświęconej, ile zostało przyniesione do poświęcenia. Nie da się jej rozmnożyć przez dodanie kilku kropel wody egzorcyzmowanej do butelki ze zwykłą wodą. Podobnie też jest z solą i olejem. Kiedy egzorcyzmowana woda, olej, sól się skończą, wówczas należy kupić nowe produkty i przynieśc do poświęcenia. Każdy kapłan ma władzę dokonania takiego poświęcenia. O. Józef Witko Manifestacja złego ducha W czasie rekolekcji słyszałm manifestację złego ducha. W kolejnych dniach ogarniał mnie paniczny strach, bałam się samej siebie i bliskich mi osób, bałam się pozostać sam, modliłam się o spokój, o łaskę zapomnienia i z dnia na dzień jestem spokojniejsza, ale może powinnam zachować się w jakiś szczególny sposób ? Katarzyna Zło może przerazić. Możemy się wystraszyć w czasie manifestacji, ale nic poza tym się nie stnie. Bóg nas chroni, jesteśmy pod Jego najlepszą opieką. Jedynie nasza psychika może nam płatać figle. Trzeba po prostu się modlić i starać się być zawsze w stanie łaski uświęcajej. To, co pani zrobiła, jest najlepsze. O. Józef Witko Trwanie w grzechu Co sprawia, że zły duch moze pojawić się w nas? Czy powodem jego obecności może być życie w grzechu przez długi czas, czy raczej chodzi tu i inny powód, jak się na okultyzm przez złe praktyki? Alicja Należy dziękować Panu Bogu za dar życia, za przodków i czynić dużo dobra względem innych poprzez miłośc. O. Józef Witko
11034 좋은 평가 이 답변 질문에 대한: "modlitwa przy posypywaniu solą egzorcyzmowaną - Ks. Piotr Glas: jak możesz obronić się przed szatanem?"? 자세한 답변을 보려면 이 웹사이트를 방문하세요. 4649 보는 사람들
Zmów tę litanię, a zobaczysz, co się wydarzy. Uwaga! Podajemy sekret najskuteczniejszej modlitwy. Jedna z ciotek zaczepiła kiedyś o. Joachima Badeniego: „Słuchaj, jaka modlitwa, której was u dominikanów uczono, jest najskuteczniejsza?”, a gdy zauważyła jego bezradną minę, skwitowała: „Nie wiesz? Nawet tego nie wiesz?”. „Zmów tę modlitwę, a zobaczysz, co się wydarzy” – przeczytałem na jednym z popularnych katolickich portali. Zmówiłem. Nic się nie wydarzyło. Źle się modliłem? Niewłaściwie zrozumiałem tytuł? Ta modlitwa czyni cuda „Najbardziej skuteczna modlitwa”, „Odmów tę litanię, a zobaczysz…”, „Ta modlitwa czyni cuda” – podobne tytuły spotykam regularnie na wielu chrześcijańskich portalach. Irytują mnie. Bardzo. Zdaję sobie doskonale sprawę, że dostarczają „klikalności” i napędzają lawinę komentarzy. Iluż zdesperowanych, przyciśniętych przez życie do ściany, zmagających się z pytaniem „Złośliwy? Niezłośliwy?” i oczekujących na lekarskie diagnozy ludzi będzie szukało w internecie takich kół ratunkowych? Dlaczego tak bardzo drażnią mnie podobne nagłówki? Bo odwracają uwagę od istoty modlitwy i wynikają z niezwykle popularnej „teologii bankomatu”, wedle której po wstukaniu pobożnego PIN-u i potwierdzenia „zielonym” otrzymamy to, co zamówiliśmy. Zachwalanie „skutecznej modlitwy” jest traktowaniem jej jako antidotum, recepty, wytrychu do załatwienia własnych interesów. Przepraszam bardzo, a gdzie tu przestrzeń na relację z Tym, który zdobywa się na zdumiewającą propozycję: „Wstań i wiedź ze mną spór, ja cię usprawiedliwię”? Gdzie miejsce na bliskie spotkanie z żywym, osobowym, spragnionym relacji Bogiem, który schodzi do poziomu prochu i proponuje mu: „Przerzuć swe troski na Mnie” i stęskniony woła: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary”. Agresywny Jezus Doskonale rozumiem zakłopotanie o. Joachima Badeniego, który nie potrafił odpowiedzieć na pytanie o skuteczną modlitwę. Mam wrażenie, że wspomniane wyżej artykuły traktują modlitwę jako technikę. A ona nie jest techniką, ale relacją! Przecież nawet sformalizowana Nowenna Pompejańska nie jest przedstawianiem Najwyższemu listy spraw do załatwienia, szantażowaniem Go naszym pobożnym zachowaniem czy katolicką wersją „Książki skarg i wniosków”. Jej drugi etap polega na… dziękowaniu w ciemno za owoc, którego jeszcze nie widzimy. Odczytuję w tym echo zachęty św. Pawła: „W każdym położeniu dziękujcie” i gest ufności: „Wierzę, że cokolwiek się wydarzy, będzie pod Twoją kontrolą”. Modlitwa jest relacją. „Czy miałeś wczoraj skuteczną kolację z dziećmi?” – słyszycie jak absurdalnie brzmi to pytanie? Rozumiem, gdyby dotyczyło ono lunchu biznesowego w restauracji, ale nie kolacji z moimi dziećmi: Martą, Łukaszem i Nikodemem! Modlitwa jest siedzeniem przy stole, do którego zaprasza nas Bóg, a nie ubijaniem z Nim pobożnych interesów. Pamiętacie, gdzie „cichy i pokornego serca” Mesjasz eksplodował i zachował się w sposób bardzo „nieoazowy”? Zbliżała się pora Paschy, czas zabijania baranków, a On – „Baranek, który gładzi grzechy świata”, wszedł do jerozolimskiej świątyni. Zastał w niej ludzi załatwiających z Bogiem pobożne interesy i zadających pytanie: „przepraszam, a ile to kosztuje?”. Domyślamy się tego, że młodziutki Jezus zakasywał rękawy, by pomóc Józefowi w stolarni, choć Biblia nie wspomina o tym ani słowem. Co ciekawe, jedynym wymienionym przez Ewangelię przedmiotem, który uczynił Syn Boży własnoręcznie był… bicz. „Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni”. Porozmawiaj z Nim! Modlitwa nie jest techniką, lecz relacją. – Pobożność polega na tym, że masz „relację” ze swoimi przekonaniami religijnymi, a duchowość to relacja z Tym, który daje ci Ducha – wyjaśnia o. Michał Legan, paulin z Jasnej Góry. „Zmów modlitwę, a zobaczysz…” – taką narrację znajduję na każdym kroku. Kiedyś dotyczyła jedynie kserowanych w ogromnych ilościach rozrzucanych po kościołach „modlitewnych łańcuszków”, dziś przeniosła się i zadomowiła na dobre w internecie. Biada temu, kto przez gapiostwo czy roztargnienie zapomni i nie zmówi jednej z nakazanych przez autorów łańcuszka modlitw. Nie dość, że Bóg – „Wielki Buchalter” – odłoży swój niebiański kalkulator i nie zajmie się rozpatrzeniem wniosku, to jeszcze cała sprawa może skończyć się śmiercią lub w najlepszym wypadku trwałym kalectwem. Jasne, ironizuję, ale przecież podobne, podszyte lękiem pobożne pogróżki znajdujemy na klęcznikach naszych kościołów i w przestrzeni wirtualnej. Kładą nacisk na lęk, przymus, i co gorsza, uzależniają suwerenną, autonomiczną interwencję Stwórcy od naszej duchowej aktywności („zmobilizuj się”, „pomódl się”, „zmów”). Takie cudowne internetowe podpowiedzi nie mają wiele wspólnego z chrześcijaństwem… Tak naprawdę nie dzieje się nic Punktem wyjścia naszego modlitewnego życia jest zawsze bezradne stwierdzenie: „nie mam żadnych argumentów, technik, którymi mógłbym Tobie zaimponować”. Jak dobitnie brzmiały słowa, które usłyszałem u benedyktynek na Górze Oliwnej: – Dziś po wielu latach spędzonych w klasztorze wiem jedno: nie umiem się modlić – uśmiechnęła się z zakłopotaniem siostra Paula (Rachel Maria) Malczewska, jedna z sędziwych mniszek mieszkających w Jerozolimie. Żydówka, która jak sama opowiadała, „zakochała się po uszy w Jezusie”. Do dziś pamiętam wyraz jej oczu i łagodny uśmiech. Niedawno dowiedziałem się, że zmarła. W chwili, gdy piszę te słowa, na Górze Oliwnej odbywa się jej pogrzeb… „Odkąd pojęłam, że sama z siebie nic zdziałać nie mogę, przestałam uważać, że powierzone mi zadanie jest trudne” – notowała tuż przed śmiercią Mała Tereska. „Poczułam, że muszę tylko jednoczyć się coraz mocniej z Jezusem, a reszta mi będzie przydana”. Jednoczyć się coraz mocniej z Jezusem. To kwintesencja modlitwy! – Modlitwa nie jest techniką, ale relacją, przebywaniem z Bogiem – opowiada franciszkanin o. Rafał Kogut. – To trwanie w Jego obecności, pozwolenie, by On mnie przenikał. Stanięcie w prawdzie ze świadomością tego, że jestem kochany, ale również tego, że jestem grzesznikiem. Nie szukajmy życia duchowego, szukajmy relacji z Tym, który nas bezgranicznie kocha! By uniknąć bolesnego rozczarowania, nie oczekujmy obiecywanych przez internetowe portale natychmiastowych efektów. Trwajmy przy Bogu, nawet jeśli jedynym owocem naszej modlitwy, jaki dostrzegamy, jest… figa z makiem. Pamiętajmy, że „dziedzicami obietnic stajemy się przez wiarę i cierpliwość” (Hbr 6,12). Irytują mnie internetowe zachęty „zmów tę litanię, a zobaczysz, co się wydarzy”. Odmawiam modlitwy i zazwyczaj jest tak, jak w wierszu Michała Zabłockiego: tak naprawdę nie dzieje się nic. To normalne. Pokochaj milczenie Boga Rękami i nogami podpisuję się pod słowami benedyktynki s. Małgorzaty Borkowskiej, która w swej pachnącej drukiem książce „Ryk oślicy” (Tyniec 2018) zanotowała: „A Bóg milczy – latami – a Boga nie widać! Pustka. Bożki stoją w słońcu i zachwalają swoją dotykalność. To straszne, straszne: tak bardzo chcieć się modlić i tak nie umieć. Można załamać się i odejść do rzeczy bardziej odczuwalnych, postrzegalnych, uchwytnych, policzalnych. A można Bogu powiedzieć: »Wybieram Ciebie raczej niż radość z Ciebie, Nieogarniony!«. Bo przecież to nie Bóg istnieje dla nas, ale my dla Niego. I modlitwa, podczas której sprawdzamy ciągle, czy się modlimy, jest tylko psią zabawą w kręcenie się za własnym ogonem. Postrzegamy tylko siebie! Milczeć. Nie mierzyć. Nie sprawdzać i nie liczyć. Zaufać. Wielbić. Właśnie: Chciałam Cię przeżyć, a to nie trzeba przeżyć, tylko uwielbić. Pytano mnie czasem: »Co czuje człowiek wierzący?« Nic nie czuje. Po prostu służy. Tapla się w tej swojej bezradności: klęska za klęską, zwątpienie za zwątpieniem, łaska za łaską. Bardzo źle: dobrze! Wszystko się łamie? Dobrze. Ty trwasz: wystarcza. Służba? Przecież nam powiedziano, że jesteśmy słudzy nieużyteczni, co to najwyżej spełniają swój obowiązek, nic więcej. Chciałam Cię wielbić: i to jeszcze za mało. Trzeba Cię przyjąć. Przyjąć, zaufać. Pokochać milczenie Boga”.•
Wierzymy i ufamy, że wszelkie jego ( jej) dobre czyny, myśli i słowa orędują za nim ( za nią) u Ciebie, gdyż sprawiedliwość nie podlega śmierci. Prosimy Cię także, aby
Jeśli w Twoim otoczeniu mają miejsce zdarzenia podobne do tych, jakie opisane zostały w rozdziale „Objawy działania złego ducha” , zastosuj się do poniższych rad. Najpierw przeczytaj artykuł „Jak rozpoznać działanie złego ducha? Czy potrzebuję egzorcysty?” dla rozpoznania i podjęcia pierwszych kroków. Nie obawiaj się niczego Nie bój się szatana! ale zachowaj roztropność i bojaźń Bożą. Zaufaj Bogu, który szatana zwyciężył i nie pozostawił ludzi bezbronnymi dając skuteczne środki do walki ze złym. Jeśli wymaga tego sytuacja, poproś o pomoc księdza egzorcystę, pomyśl o modlitwie o uwolnienie. Sakramentalia – Koniecznie miej Krzyż Święty w mieszkaniu; także w formie medalika, Może być to np. Krzyż św. Benedykta, szkaplerz, medalik św. Katarzyny Labouré. Miej zawsze pod ręką poświęcony różaniec i módl się na nim. Dobrze mieć przy sobie i przy łóżku wizerunek św. Michała Archanioła, obrazek „Jezu ufam Tobie”, Matki Bożej i świętych (np. św. Faustyny i o. Pio, którzy sami byli dręczeni przez szatana). Niech obrazek przypomina Ci o wstawiennictwie świętych za Tobą i będzie punktem wyjścia dla nabożeństwa ku czci Boga i wstawiennictwu świętych. Błogosław i używaj wody święconej (dostaniesz ją w zakrystii kościoła) albo wody egzorcyzmowanej. Poświęć pokój, różaniec, przedmioty związane z wiarą, które będą Ci przypominać o Bożej obecności. Miej wodę święconą w pobliżu, żegnaj się nią, błogosław siebie i innych przed wyjściem z domu powierzając ich Bożej opiece, błogosław miejsca swojej pracy, modlitwy i odpoczynku. Pamiętaj przy tym, że woda święcona to nie żadna magiczna mikstura, a medaliki i obrazki to nie amulety. One mają Ciebie zbliżyć do Boga i przypominać Ci o Jego zbawczej mocy, chrzcie świętym i przynależności do Jezusa. Jeśli występują w domu niepokojące zjawiska, poproś księdza w celu poświęcenia całego mieszkania. Czasem w takich sytuacjach potrzebny jest egzorcyzm nad tym miejscem lub błogosławieństwo egzorcyzmowaną solą, którą może dać Ci każdy kapłan. Módl się i czuwaj Trwaj w modlitwie, zwracaj się do Boga w każdej chwili swojego życia. To jest najważniejsze: modlić się i ufać Bogu. Odmawiaj różaniec, np. z Radiem Maryja (o godz. i albo Radiem Niepokalanów ( Koronkę do Bożego Miłosierdzia (o oraz Modlitwę z liturgii godzin ( – nocna). św. Maksymilian Maria Kolbe stwierdził, że „różaniec jest strzelaniem do szatana”. Odnów przyrzeczenia chrzcielne. Egzorcyzm prosty – Jeżeli czujesz obecność złego ducha; w chwilach pokus i dręczeń używaj formuły „Precz szatanie w Imię Jezusa Chrystusa i więcej nie wracaj” albo „Przez znak krzyża, od nieprzyjaciół, uwolnij nas, Boże nasz”. W takich chwilach módl się także do Matki Bożej, nieprzyjaciółki węża. Nie zapominaj o modlitwie do anioła stróża, aniołów i szczególnie do św. Michała Archanioła. Która modlitwa? Módl się modlitwą do św. Michała Archanioła w swojej intencji. Jeśli doświadczasz nocnych dręczeń albo złych, bluźnierczych lub wulgarnych myśli przeciw sacrum, módl się specjalną modlitwą przeciw temu. Jeżeli podejrzewasz, że je oddziaływuje na ciebie przekleństwo, czary, magia, uroki, gusła itd. módl się modlitwą przeciw czarom. Jest tez modlitwa przeciw pokusom, które atakują wiarę i czystość. Zerwij z grzechem Skończ z tym, co złe – magią, wróżbiarstwem, amuletami, czarami, różdżkarstwem, bioenergoterapią i innymi podejrzanymi praktykami. To wszystko otwiera drzwi szatanowi. Musisz tego unikać. Jeśli posiadasz jakieś przedmioty, książki, amulety itp. związane z tego typu praktykami, wynieś je poza dom i zniszcz, by nie nadawały się do użytku i nie szkodziły innym. W drodze do Boga będą Ci one tylko ciężarem. Nie zwlekaj ze spowiedzią! – Jeśli jesteś w stanie grzechu ciężkiego – zerwij z nim, i udaj się do spowiedzi. Jeśli jednak chwilowo nie możesz przyjąć tego sakramentu, adoruj z miłością Najświętszy Sakrament. Wybaczenie – pogódź się ze swoimi wrogami, rodziną i przyjaciółmi, zapomnij o swarach i nieporozumieniach. Wybacz wyrządzone Ci krzywdy prosząc bliźnich o to, by i Tobie wybaczyli popełnione grzechy. Przypomnij sobie warunki dobrej spowiedzi! Zrób rachunek sumienia! Trwałe nawrócenie Eucharystia – Staraj się uczestniczyć częściej niż raz w tygodniu we Mszy św. przyjmując Komunię Św. Regularnie przystępuj do sakramentu spowiedzi. Niejedna osoba została uwolniona od dręczeń diabelskich właśnie dzięki gorącej i ufnej wierze połączonej z częstą Eucharystią, spowiedzią i Adoracją! Czytaj Biblię (szczególnie Ewangelie) i lektury religijne, np. o o. Pio i innych świętych, „Dzienniczek” św. Faustyny, „Dzieje duszy” św. Teresy. Bardzo dobre teksty znajdziesz na naszej stronie: „Rozmowy o milczeniu” o. Cheneviera i inne, które możesz przegrać z działu „e-booki”. Wspólnota – pomyśl o wstąpieniu do wspólnoty modlitewnej i formacyjnej, także takiej, gdzie praktykowane są modlitwy o uwolnienie i uzdrowienie. Pokuta. Nie obawiaj się podjęcia praktyk pokutnych, także postu o chlebie i wodzie. Na każdy dzień Każdy człowiek w życiu codziennym może minimalizować działanie szatana na siebie i innych. Olbrzymi pożytek duchowy przynosi: Regularne przyjmowanie sakramentów z wiarą i pobożnością. Życie zgodne z Ewangelią i lektura Pisma Świętego. Formacja duchowa we wspólnocie. Każda pokorna i ufna modlitwa, także egzorcyzm prosty i modlitwa wstawiennicza za bliźnich. Sakramentalia i błogosławieństwa (opisane wyżej) używane z wiarą są pomocne w walce duchowej. Nasze intencje modlitewne: Ciasteczka Ta strona używa plików cookie, tzw. ciasteczek, aby ulepszyć stronę i dostosować ją do Twoich potrzeb
abyś stała się solą egzorcyzmowaną dla zbawienia wierzących; i byś była wszystkim przyjmującym cię uzdrowieniem duszy i ciała; by uciekła i by odstąpiła od miejsca w którym sypnięta będziesz wszelka zjawa i złość lub podstęp diabelskiego omamienia i wszelki duch nieczysty zgromiony przez Tego
W Imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca i Syna i Ducha Świętego uchodźcie duchy złe, abyście nie widziały, nie słyszały, nie ujawniały, nie niszczyły, nie prześladowały, nie wprowadzały zamieszania do naszej pracy i planów. Nasz Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam: idźcie precz i nie wracajcie. Amen. Mocą Boga, Mocą Najwyższego, Panie uczyń nas niewidzialnymi dla naszych wrogów. Amen.
HA5Ck.
  • cab45wiace.pages.dev/237
  • cab45wiace.pages.dev/317
  • cab45wiace.pages.dev/171
  • cab45wiace.pages.dev/13
  • cab45wiace.pages.dev/100
  • cab45wiace.pages.dev/22
  • cab45wiace.pages.dev/144
  • cab45wiace.pages.dev/348
  • cab45wiace.pages.dev/300
  • modlitwa przy posypywaniu solą egzorcyzmowaną